Strona Główna

III Niedziela Adwentu

 

Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym (Łk 3,10-18).

 

Słowa św. Jana Chrzciciela o przyszłym sądzie, jaki Chrystus, oczekiwany Mesjasz, przeprowadzi nad całą ziemią, odwołują się do czynności związanych z pracą na roli, zbieraniem i oczyszczaniem plonów. Wiejadło to rodzaj szufli, na którą nabierano ziarno i podrzucano, a wiatr porywał plewy, natomiast cięższe ziarno opadało. Tak też zostaną ocenione nasze czyny i każdy człowiek. Greckie słowo tłumaczone jako sąd oznacza przede wszystkim rozdział, rozdzielenie tego, co dobre, od tego, co złe.

 

Syn Boży przychodzi na świat, żeby zbawić wszystkich, ale nie dokona tego wbrew wolnej woli człowieka. Każdy musi się opowiedzieć albo po Jego stronie, albo pozostanie po stronie własnego egoizmu. Nie każdy może poznać naukę o Jezusie, Jego przyjściu i zbawczym dziele, ale każdy ma sumienie, wewnętrzny głos, który mówi mu, co jest dobre, a co złe, pozwala ocenić własne czyny oraz czyny innych ludzi, zdecydować, czy je naśladować, czy postępować inaczej. Każda decyzja składa się na całość ludzkiego życia, które kiedyś oceni sprawiedliwy Sędzia.

 

Radosne oczekiwanie nie powinno zaciemniać naszego poczucia odpowiedzialności, zdolności do krytycznej oceny samego siebie. Adwent to też czas nawrócenia, rekolekcji, dobrej spowiedzi. Dziś jest już za nami więcej niż połowa tego okresu. Jak go dotąd wykorzystaliśmy? Ile czasu poświęciliśmy na modlitwę, rozważanie Pisma Świętego, czyny miłości bliźniego? Czy zrobiliśmy coś konkretnego, by pomóc potrzebującym, zwłaszcza tym, którzy są najbliżej nas? Ile czasu i zainteresowania poświęciliśmy swoim bliskim?

 

Przed nami jeszcze trochę więcej niż tydzień do Bożego Narodzenia. Starajmy się go dobrze wykorzystać, nie tylko na sprzątanie, przygotowanie wspaniałego świątecznego posiłku, ale przede wszystkim na uporządkowanie swego serca, swych kontaktów z bliskimi, z tymi, z którymi na co dzień się spotykamy. A może jest między nami wiele napięć i niechęci? Niech przychodzący Chrystus pomoże nam je przezwyciężyć, abyśmy w Jego świetle przygotowali się na radosne spotkanie z Nim podczas świąt i wtedy, kiedy staniemy przed Jego sądem.

 

 Rozważanie z książki Tomasza M Dąbka OSB "Nabierzcie Ducha"

 

 Obraz: Pieter Bruegel "Przepowiednia Jana Chrzciciela" -1566, Budapeszt